Na niemal miesiąc przed premierą 5. sezonu serialu "Gra o tron" wiemy nieco więcej na temat przyszłości tej produkcji. Wygląda na to, że będzie nam ona towarzyszyła przez najbliższe lata, ale tylko na małym ekranie.
5. sezon "Gry o tron" przyniesie nam dziesięć nowych odcinków, nadal jednak nie jest do końca jasna przyszłość tej produkcji. Na razie wiadomo tylko o tym, że powstanie sezon nr 6., ale lada dzień zapewne oficjalnie zamówiony zostanie sezon 7. Obecnie HBO jest w trakcie odnawiania umów z członkami obsady serialu, a negocjacje są zapewne trudne i mogą się zakończyć śmiercią na ekranie niektórych bohaterów. Tylko takich, którzy zbyt mocno podniosą swoje finansowe oczekiwania.
Pamiętać też należy, że George R.R. Martin nie ukończył jeszcze książkowej historii z serii "Gra o tron", a na to czekają szczególnie wielbiciele "Pieśni Ognia i Lodu". Wcześniej informowano, że wraz z 7. sezonem zakończy się produkcja serialu. Dziś mało kto w to wierzy, jest bowiem serialowa "Gra o tron" ogromnie popularna.
I stąd nieoficjalne informacje z HBO o tym, że serial ma mieć w sumie 10. sezonów. Tak przynajmniej widzi przyszłość "Gry o tron" Michael Lombardo, prezes HBO. Ostateczna decyzja należy do twórców serialu Davida Benioffa i DB Weissa. Podobno panów czeka poważna rozmowa na temat przyszłości tego formatu. Lombardo powiedział też, że przyjmie ze zrozumieniem decyzję o zakończeniu serialu na 7. sezonie.
I tutaj powraca temat filmu kinowego wieńczącego "Grę o tron". Takie marzenie ma George R.R. Martin, ale Lombardo się temu sprzeciwia, uważając, że film kinowy zmieniłby zasady w relacjach HBO z abonentami, którym obiecano, że zobaczą całą serię w telewizji. Kinowy odcinek wiązałby się z dodatkową opłatą za "Grę o tron", a tego HBO chce na pewno uniknąć.
Pozostaje więc możliwość nakręcenia spin-offa "Gry o tron", a to otwiera drogę do innej dystrybucji tej opowieści. Na razie jednak nie było żadnych rozmów na ten temat.
TW, Stopklatka.pl