"Iniemamocni" byli świetnym filmem familijnym, aczkolwiek niepozbawionych mocniejszych scen. Bobby Burns przerobił je podkładając bardziej złowieszcze słowa pod wypowiedzi Syndroma, a następnie zmontował fejkowy trailer filmu reklamujący "Iniemamocnych" jako dzieło Christophera Nolana.
Całość uzupełnia podłożona ścieżka dźwiękowa z Nolanowskiej "Trylogii Mrocznego Rycerza".
Ponadto fanów „Iniemamocnych” ucieszy zapewne informacja, że reżyser Brad Bird pracuje właśnie nad scenariuszem do drugiej części filmu.
TW