27.05.2012

Przegląd nowych seriali fantastycznych w 2012 r.

Serialowi fani science-fiction i fantasy nie są rozpieszczani. Nie dość, że najczęściej muszą walczyć o najfajniejsze produkcje miesiącami, nie mając pewności, czy przetrwają one do następnego sezonu - co zazwyczaj im się nie udaje - to z reguły muszą zadowalać się gatunkiem jedynie w domieszce.

"Czyste" sci-fi ostatnio pożegnało się z telewizyjnym ekranem chyba w kwietniu zeszłego roku, kiedy z anteny zdjęto "Stargate Universe". Utrzymujące się na topie "True Blood", "Supernatural", "Vampire Diaries" i inne "Teen Wolfy", a nawet darzone miłością studia FOX "Fringe" czy letnie "Falling Skies" nie do końca spełniają marzenia o fantastycznych światach i tajemniczych stworzeniach - a już na pewno o niebezpieczeństwach kosmosu i ultra-nowoczesnych technologiach. Niestety, sytuacja w 2012 roku nieszczególnie się poprawi. Nie oznacza to jednak, że będzie beznadziejna.

Oto kilka mniej lub bardziej fantastycznych tytułów, które pojawią się na ekranach telewizorów jeszcze w tym roku, i z którymi ja na pewno mam zamiar się zapoznać. Przy odrobinie szczęścia uda im się zaspokoić mój niesłabnący głód fantastyki.

1. Beauty and the Beast
Obsada: Kristin Kreuk (Smallville), Jay Ryan (Terra Nova - grał złego żołnierza Currena)

Remake starego hitu z lat 80-tych, w których główne roli grali Linda Hamilton i Ron Perlman. Catherine Chandler jest bezkompromisową policjantką pracującą w wydziale zabójstw. W młodości była świadkiem morderstwa swojej matki, a napastnicy zabiliby również ją, gdyby na ratunek nie przyszedł jej tajemniczy pół-człowiek, pół-bestia, Vincent. Specjalnych fajerwerków się po tym serialu nie spodziewam, ale szczerze mówiąc liczę na ciekawie poprowadzony wątek pomiędzy parą bohaterów. Nie obraziłabym się też za odrobinę brudu i mroku (choć nie cierpię tego słowa) i wyważone proporcje pomiędzy dobrymi i złymi zakończeniami. Biorąc pod uwagę, że to serial od stacji CW, odpowiedzialnej m.in. za "Smallville", "Supernatural" i "Vampire Diaries", może się to nawet udać. "Beauty and the Beast" wystartuje na jesień, a że ma lecieć zaraz po "Vampire Diaries" być może nawet spotka się z dobrą oglądalnością. A poza tym, no cóż - lubię Kristin Kreuk i bardzo się cieszę, że będę mogła zobaczyć ją we własnym serialu.




2. Arrow
Obsada: Stephen Amell (Vampire Diaries), Katie Cassidy (Supernatural)

Podobnież od CW, które uzupełnia superbohaterską lukę po zakończeniu "Smallville". Przyznam, że oryginalna komiksowa postać Green Arrowa jest mi kompletnie obca, ale to, co udało mi się zobaczyć przy okazji serialowych przygód młodego Supermana było całkiem ok. Niestety, wcielający się tam w bohatera Justin Hartley przypadł mi do gustu tak bardzo, że trudno jest mi teraz wyobrazić sobie w tej roli innego aktora. Zobaczymy. W obsadzie dodatkowo znajduje się Katie Cassidy jako Black Canary, która była dla mnie jedyną prawdziwą Ruby z "Supernaturala". Też się w sumie cieszę, że zagra na stałe w innym serialu. Premiera w sezonie jesiennym.




3. Continuum
Obsada: Rachel Nichols (Alias), Erik Knudsen (Jericho)

Kanadyjski serial o policjantce Kierze Cameron z 2077 roku, która w pogoni za zbiegłymi terrorystami przenosi się w przeszłość do czasów obecnych. Tam dołącza do lokalnych stróżów prawa, a w pracy pomaga jej młodociany geniusz. Co prawda po "G.I. Joe" i nowym "Conanie" mam do Rachel Nichols raczej ograniczone zaufanie, ale przyznam, że koncept serialu całkiem mi się podoba (może z wyjątkiem ohydnego kostiumu głównej bohaterki). Wielkich nadziei sobie nie robię - zwłaszcza, że elementów sci-fi w teraźniejszości nie będzie pewnie za dużo - ale przynajmniej może się mile rozczaruję. Premiera Continuum jest tuż za progiem, bo powita nas 27 maja 2-godzinnym pilotem.




4. Sinbad
Obsada: Elliot Knight (?), Naveen Andrews (Lost)

12-odcinkowa adaptacja przygód awanturniczego żeglarza, wyprodukowana przez Sky1 i BBC Worldwide. Od dawna marzył mi się nowy, nowoczesny serial o Sindbadzie, który zatarłby przykre wrażenia po strasznie kiepskiej serii z 1996 roku. Ciężko powiedzieć, co wyjdzie z tegorocznej wersji, bo wypatrzyłam gołym okiem dwie rzeczy: całkiem charyzmatycznego głównego bohatera (pomimo tego, że aktor to chyba kompletny świeżak) oraz dosyć mierne efekty specjalne, przywodzące na myśl "Once Upon a Time". Trailer zapowiada jednak sporo akcji, więc to się może nawet udać. Zachowuję czyste podejście. Poza tym lostowy Sayid w roli głównego złego na pewno będzie satysfakcjonującym widokiem. Sinbad rusza w czerwcu na brytyjskim Sky1.




5. Revolution
Obsada: Billy Burke (Twilight), Tracy Spiridakos (Being Human)

Z tym serialem wiążę największe oczekiwania. Po pierwsze dlatego, że opowiada o ludzkości, która została zmuszona przystosować się do życia bez prądu po tym, jak nieznane zjawisko wyłączyło wszystkie urządzenia elektryczne na planecie - czyli post-apokalipsa pełną parą. A po drugie, bo został stworzony przez Erica Kripke (twórcy "Supernatural"), wyprodukowany przez J. J. Abramsa, a pierwszy odcinek wyreżyserował John Favreau ("Iron Man x2", "Kowboje i obcy"). W tak doborowym towarzystwie bohaterowie "Revolution" wyruszą na poszukiwania odpowiedzi, które mogą odwrócić skutki tajemniczego fenomenu. Ale jako, że świat po katastrofie zaczął rządzić się swoimi prawami, podróż ta nie będzie łatwa. W tym świetle serial ma szansę stać się moim faworytem na długie długie lata, bo już teraz pachnie mi dojrzałym potraktowaniem tematu - a nie ma nic lepszego niż dojrzale potraktowany temat sci-fi. Premiera dopiero na jesień.


***

Zestawienie kończę ciekawostką, która ani nie jest fantastyką, ani nie posiada jeszcze praktycznie żadnych szczegółów - ale ma nietypową jak na telewizję konwencję, mianowicie piracką. "Crossbones" będzie 10-cio odcinkowym serialem osadzonym w 1715 roku i opowiadającym o diabolicznych rządach Edwarda Teacha, znanego szerzej jako Czarnobrody. Zabójca Tom Lowe zostaje wysłany z zadaniem zinfiltrowania grupy złowieszczego kapitana, ale szybko okazuje się, że nie wszystko, w co wierzył, jest takie jak się wydaje. Co śmieszniejsze, kilka tygodni wcześniej zielone światło dostał inny piracki serial, Black Sails, z Michalem Bayem ("Transformers") jako producentem wykonawczym. Będzie to prequel do klasycznej Wyspy skarbów, koncentrujący się na przygodach kapitana Flinta. "Crossbones" będzie emitowane na NBC od listopada, "Black Sails" na Starz, ale niestety od 2014 roku. W tym drugim może będzie nawet sporo wybuchów.

Jak widać, nadchodzący serialowy sezon nie zapowiada się pod względem fantastyki źle. Większość tytułów to co prawda około-fantastyczne wariacje, którym bliżej do zwykłych seriali, ale lepiej lubić, co się ma, niż płakać, że się nie ma. Zdecydowanie zamierzam przyjrzeć się z im z bliska.

Agnieszka Jędrzejczyk
[Wpis oryginalnie opublikowany na domwiedzmy.blogspot.com]